Posted 8 Mar 2020 Tędy szli partyzanci, tędyOswojeni z goryczą, bezwzględniZasłuchani w las groźny jak cmentarzUzbrojeni w okrzepłą zawziętośćW złoty dzień, w zieloną nocW chłód i w deszcz, w zimowy szronW polskich dróg zawiłą siećŻeby wróg przekonał sięŻe ziemia ta to obcy domTędy szli partyzanci, tędyZanurzeni w zły czas, w głód i w ciemnośćZapatrzeni w dni może nie dla nichI w Ojczyźnie na śmierć zakochaniW szary zmierzch, w pochmurną nocW chłód i w deszcz, w zimowy szronW polskich dróg zawiłą siećŻeby wróg przekonał sięŻe musi paść na polski piach Share this post Link to post Share on other sites
Posted 9 Mar 2020 Hej, chłopcy, bagnet na broń!..(Эй, хлопцы, примкнуть штыки!..)Słowa i muzyka: Krystyna Krahelska "Danuta"Hej, chłopcy, bagnet na broń!Długa droga, daleka przed nami,mocne serce, a w ręku karabin,granaty w dłoniach i bagnet na broni!Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczyi odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi,i piosenkę jak tęczę nad ziemią roztoczyw równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!Hej, chłopcy, bagnet na broń!Długa droga, daleka, przed nami trud i znój!Po zwycięstwo, my młodzi, idziemy na bój,granaty w dłoniach i bagnet na broni!Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami,Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni,nowa Polska zwycięska jest w nas i przed namiw równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy!Hej, chłopcy, bagnet na broń!Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziśprzyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść.Granaty w dłoniach i bagnet na broni! Share this post Link to post Share on other sites
Posted 11 Mar 2020 U Polski bramstraż trzymać mam,czuwać nad całą ojców mych ziemicą.Dziś patrol tu,zasadzka tam,upał czy mróz, czy wicher siecze lico.Czy dzień, czy mrok,wytężam wzrok,na pograniczne patrząc wkrąg zagony.Chwyta ma dłońna wroga broń,gdy zamajaczy wróg gdzieś przyczajony.Przysiągłem bronić polskich granic,więc precz zamiary wraże złe.Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.I gdyby szpiegczekał choć wiek,to nie przekroczy z żadnych stron granicy.Znam każdy ślad,gdzie pełza gad,najpewniej trudzi się tu po prożnicy.Choć resztką siłbędę się bił,nawet gdy zbój mi bagnet w piersi wtłoczy.A tłumiąc ból,śliną mych kulplunę mu w łeb lub w krwią nabiegłe oczy.Przysiągłem bronić polskich granic,więc precz zamiary wraże złe.Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.I zawsze wrógzwali się z nóg,gdy zechce w ducha mego wtargnąć moce.Nie da sie zgnieść,honor mój, cześć,i żadna siła czci tej nie zgruchoce.Dzisiaj wiem więc,że żywych sercnikt nam nie wydrze, nikt nam nie zabierze.Nie wtargnie wrógprzez Polski próg,bo go żołnierskich piersi łańcuch strzeże.Przysiągłem bronić polskich granic,więc precz zamiary wraże złe.Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe. muzyka: Stanisław Nawrotsłowa: Ludwik Pągowski Share this post Link to post Share on other sites